Autor |
Wiadomość |
Olist |
Wysłany: Sob 21:18, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
Klatka schodowa, kręte schody, drewniane drzwi z wypisanym szmaragdowymi literami nazwiskiem i imieniem lokatorki, szczek przekrecanego klucza w zamku... wchodzimy do mieszkania... Kolorystyka mieszkania jest utrzymała w jasnych, pastelowych kolorach. Przedpokój - kilka wieszaków, przestronna, lustrzana szafa, wysoka lampa... mały korytarzyk prowadzący do sypialni. Oświetlana słońcem wpadającym przez dwa "wschodnie" okna, dwie nocne szafki po bokach rozłożystego, baldachimowego loza... Niedaleko sypialni mała, zadbana łazienka. Kuchnia - niewielka, choc praktyczna... stolik, kilka krzeselek, stonowane blaty, kuchenka i inne potrzebne sprzety... Kolejnym i ostatnim pomieszczeniem jest salon. Wszędzie widać wazony z pięknie przystrojonymi bukietami goździków. Stoi tu narożna kanapa, długi stół, fotele, taborety, z sufitu zwisa ozdobny żyrandol. W oknach wiszą śnieżno-białe zasłony... balkon z widowiem na ruchliwe ulice miasta. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Sob 16:13, 26 Maj 2007 Temat postu: |
|
Wstała i zeszła na dół. Staneła przed domem i weszła do stajni. Gdy z niej wyszła była w towarzystwie konia. Wsiadła na niego i popędziła pzred siebie. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Sob 11:58, 26 Maj 2007 Temat postu: |
|
Gdy skączyła czytać wstała i udała sie do wnętrza domu. Odłorzyła książke na jej miejsce i weszła do kuchni gdzie zaparzyła sobie herbatę. Wypiła ją w salonie. Weszła po schodach do sypialni gdzie opadła na łóżko. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Pią 17:35, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
Stanęła przed domem. Otworzyła drzwi domu. Doszła do małej biblioteczki i wzięła jeden z najgrubszych tomów. Wyszła na werandę gdzie usiadła na bujanym fotelu i pogrążyła sie w lekturze. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Pią 14:35, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
Gdy już zdjadła pospiesznie przebrała się w czarną, satynową suknię i wyszła z domu na zewnątrz. Zaczęła się rozgladać. Nagle opuściła posiadłość. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Pią 14:33, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
Rano przebudziłą się i zerknełą na okno. *Wcześnie jeszcze.* Zsunęła sie z łóżka. Gdy stała już na nogach pościeliła starannie łoże i wyszła z sypialni. Zeszła na dół do kuchni i przygotowała sobie omlety na śniadanie. Talerz z nimi połozyła w salonie na stoliku i zaczęła je jeść wsmakując się w każdy kęs. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Czw 6:40, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
Konia zaprowadziła do stajni. Sama zać weszła do domu. Poszła do sypialni i pogrążyła się we śnie... |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Pią 16:14, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
No to chodźmy. - powiedziała. Poczekaj tu chwilkę. Ja pobiegnę tylko do stajni po swojego konia. Gdy wróciła już z koniem do miejsca w którym stała Skylii powiedziłą - Pojedziemy konno. Wyruszyły. |
|
|
Skylii |
Wysłany: Pią 16:11, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
Świetny pomysł ucieszyła się, wzięła Nerisse za rękę i wyprowadziła przed dom. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Pią 16:09, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
Konie powinny być na rynku... - powiedziała. Możemy się tam wybrać. Chcesz? - zapytała. |
|
|
Skylii |
Wysłany: Pią 16:00, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ale ja niemam konia zaprzeczyła Ale chcę mieć ... wiesz gdzie można kupić zwierzę ? zapytała. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Pią 15:54, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
Dobrze, a wiec nie jedz już. Nerisse skączyła juz jeść swojego omleta. Wzięła swój talerz i talerz Skylii, po czym odniosła je do kuchni. Gdy juz wróciła do salonu powiedziała - Może się gdzieś wybierzemy? Masz ochotę na przejażdżkę konna? Pójdziemy po twojego konia i później pojedziemy na nich napszykład w góry. |
|
|
Skylii |
Wysłany: Pią 15:47, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
Z pewnością jest inaczej ...niż kiedy jesteś cały czas sama przestała jeść Nie jestem głodna |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Pią 15:43, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jak tak miło obudzić się następnego dnia i widzieć, że nie jesteś sama... Nadal jadła. |
|
|
Skylii |
Wysłany: Pią 15:40, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
Dziękuję, nie trzeba było usiadła przy stole i zaczęla jeść swoją porcję. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Pią 14:19, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
Witaj. - powiedziała uśmiechając się. Teraz siadaj i jedz. Wzięła do ręki swój talerz z omletem i zaczęła go jeść. |
|
|
Skylii |
Wysłany: Pią 9:20, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jużrano ? powiedziała zaspana, było w domu tak ciemno, że trudno było się zorientować się czy to dzień czy noc. Wstała i zeszła na dół do salonu Dzień dobry powiedziała przecierając oczy. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Czw 12:34, 03 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jeszcze nigdy tak dobrze mi sie nie spało. Przeprała się w jedną se swoich pięknych, czarnych sukni i wyszła z pokoju. Gdy stała pod drzwimi sypialnii, w której była Skylii lekko zapukała w jej drzwi, po czy je otworzyła i powiedziała - Wstawaj, już rano. Zamkneła drzwi sypialni i zeszła do kuchni gdzie przygotowała dwa omlety na słodko. Z daniem ruszyła do salonu, gdzie talerz postawiła na stoliku. Czekała ze śniadaniem na kobietę. |
|
|
Skylii |
Wysłany: Śro 18:53, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
Weszłą do sypialni, nieoglądała jej zbytnio bo odrazu położyła się no łożu i zasnęła. |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Śro 17:25, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
Zaprowadze cię. Weszła po schodach na górę i otworzyła jedne ze znajdujacych się tu drzwi. Mam nadzije że się wyśpisz. Sama udała się do swojej sypialni gdzie połozyła się na łożu i zaczęła smacznie spać. |
|
|
Skylii |
Wysłany: Śro 17:23, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
Tak, jetsem zmęczona niechciał uchodzić za osobę nadużuwającą gościnności, ale tak wyszło. Gdzie mam iść ? |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Śro 17:21, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
Dobrze. Wyszła ze stajni i z powrotem weszła do domu. Chce ci się spać? |
|
|
Skylii |
Wysłany: Śro 17:18, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
Piękny powiedziała z podziwem Możemy wrócić do domu ? *troszkę tu nieprzyjemnie* |
|
|
Nerisse |
Wysłany: Śro 17:14, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jasne. Ja pójde pierwsza. Weszła do stajni odgarniając się od kruków. Doszła do swojego konia i pogłaskała go po pysku. Oto Tornado. |
|
|
Skylii |
Wysłany: Śro 17:12, 02 Maj 2007 Temat postu: |
|
*Zimno tu* Rzeczywiście, trochę tu strasznie otuliła się bardziej płaszczem Pokarzesz mi twego konia ? |
|
|